wtorek, 20 listopada 2012

31.





Rozdział 30



Za raz za Nowakowskim szli Grzesiek wraz z Zibim. Ten pierwszy położył dłoń na moim ramieniu i delikatnie je poklepał. Wiedziałam, że mogę na niego liczyć, że jak i on tak i Aśka są po mojej stronie i mnie wspierają. Chociaż tyle miałam. Ich wsparcie. Wsparcie przyjaciół. Powróciłam do swojego wcześniejszego zajęcia. Bazgrałam po zeszycie przez cały wykład, bo jak zwykle był nudny. Nic ciekawego się nie dowiedziałam, a już na pewno nic nowego. Kilkugodzinne siedzenie w jednym miejscu nie jest zbyt fajne. Przymknęłam oczy, a gdy po chwili je otworzyłam przy moim notatniku stała kawa. Spojrzałam na nią, a później rozejrzałam się naokoło. Piotrek uniósł swój kubeczek z napojem i uśmiechnął się. Odsunęłam kawę, którą podstawił mi Piotrek, mogłam się tego domyślić. Około godziny 14 wykład się skończył. Odetchnęłam z ulgą, podniosłam się zabierając ze sobą notatnik i torbę. Nim się ogarnęłam to wyszłam jako ostatnia. Wyszłam z uczelni wraz z koleżankami z roku i przy wyjściu się z nimi pożegnałam. Wolnym krokiem ruszyłam w drogę powrotną do hotelu. Podbiegł do mnie Piotrek i złapał mnie za dłoń.
-Pojedź ze mną w jedno miejsce.. – siatkarz delikatnie się uśmiechnął.
-Proszę Cię, daj mi spokój. – szepnęłam.
-Jeżeli nie pojedziesz po dobroci to zabiorę Cię siłą. – Piotrek nie puszczał mojej dłoni.
-Zrozum, że nie chcę nigdzie z Tobą jechać. – warknęłam w jego stronę i wyrwałam swoją dłoń.
Na jego reakcję nie musiałam długo czekać. Gdy tylko kawałek odeszłam ten podszedł bliżej, wziął mnie na ręce i ruszył w kierunku swojego samochodu.
-Puść mnie ! - krzyknęłam.
-Czy już tak po prostu o wszystkim zapomniałaś ? – spojrzał mi w oczy. – O tym jak Cię przytulałem, o tym jak Cię całowałem czy o tym jak dotykałem Twoje ciało ?
Do mich oczu napłynęły łzy. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, bo przecież w głowie siedział każdy ułamek sekundy spędzony wraz z Piotrkiem. Przecież miałam wspomnienia z nim związane, których za nic w świecie bym nie oddała. Nawet już nie protestowałam, nie miałam siły aby wyrywać się z objęć Nowakowskiego. Objęłam tylko jego szyję i wtuliłam się w niego.
-Czy nie pamiętam ? – szepnęłam. – Pamiętam każdy ułamek sekundy spędzony w Twoich ramionach, pamiętam smak Twoich ust i delikatny dotyk Twoich dłoni. Wszystko pamiętam. – po moich policzkach spłynęły łzy.
-Więc dlaczego nie chcesz dać mi szansy ? – postawił mnie na ziemi.
-Nie chcę ponownie cierpieć przez Ciebie, nie chcę cierpieć przez słowa Twoich rodziców. Ja nie chcę czuć się nieswojo. – powiedziałam drżącym głosem.
-Chodź ze mnę, proszę Cię. – Piotrek uśmiechnął się.
Nie miałam siły już mu odmawiać, za bardzo mnie to bolało. Pokiwałam na zgodę głową. Piotrek chwycił moją dłoń i ruszyliśmy w stronę jego samochodu. Wsiedliśmy do środka i odjechaliśmy.
-Gdzie jedziemy ? – zapytałam spoglądając na niego kątem oka.
Siatkarz jednak się nie odezwał, tylko przycisnął pedał gazu i po chwili jechaliśmy znacznie szybciej. Wjechaliśmy do takiej części Rzeszowa, którą pierwszy raz widziałam na oczy. Od przyjazdu do tego miasta nie miałam okazji się tutaj pojawić, choć sama nie wiedziałam dlaczego. Piotrek zaparkował na parkingu i wysiedliśmy. Podszedł do mnie i złapał mnie za dłoń, którą szybkim ruchem zabrałam od niego. Podeszliśmy pod jakąś restaurację.
-Tsaa, piękne miejsce sobie wybrałeś. Tylko szkoda, że jest zamknięte. – skrzywiłam się delikatnie.
Piotrek cicho się zaśmiał, myśląc że nie usłyszę tego. Chwycił za klamkę i otworzył drzwi. Wpuścił mnie do środka, a ja wchodząc tam nie wierzyłam własnym oczom. Stolik przygotowany specjalnie dla nas, a na nim biały obrus obsypany płatkami czerwonych róż, zapalone świecie. Widok niesamowity. Piotrek podszedł do mnie i zza pleców wyjął bukiet róż. Nie wierzyłam, że jest w stanie zrobić coś takiego dla dziewczyny. W głowie pojawiała się tylko jedna jedyna myśl. Może on naprawdę mnie kocha i naprawdę mu na mnie zależy ? W podziękowaniu za kwiaty pocałowałam go delikatnie w policzek. Siatkarz wyraźnie się uśmiechnął. Siedliśmy przy stoliku, kelner nalał do lampek czerwone wino. Spojrzałam znacząco na Piotrka, a ten poprosił kelnera, aby wymienił alkohol na wodę. Uśmiechnęłam się sama do siebie.
-To wszystko dla mnie ? – powiedziałam z niedowierzaniem.
-Tak. – siatkarz ułożył swoją dłoń na mojej. – Po prostu zwariowałem na Twoim punkcie, nie radzę sobie bez Ciebie.
-A te dziewczyny, które otaczają Cię na co dzień ? – spojrzałam na niego niepewnie.
-One ? – skrzywił się. – One tylko albo lecą na kasę, albo po prostu szukają naiwniaka, który będzie właził im w dupę.
Zrobiłam wielkie oczy i spojrzałam na Piotrka. Przecież on nigdy nie używał takich słów, był zawsze taki grzeczne i spokojny, nigdy nie wyszło z jego ust przekleństwo. Widząc moją minę siatkarz się zaśmiał.
-Inaczej nie można tego ująć. – uśmiechnął się.
-Dziękuję. – posłałam w jego stronę uśmiech.
-Nie masz za co mi dziękować. – pogładził swoją dłonią moją. – Dla Ciebie zrobiłbym wszystko, nawet gdybym musiał wskoczyć w ogień czy wyskoczyć przez okno.
Jak to było wiadome słysząc te słowa po moim policzku spłynęły łzy. Ale nie łzy smutku, lecz łzy szczęścia. Cieszyłam się, że Piotrek tak o mnie walczył, że tak bardzo mu na mnie zależało. Nowakowski podniósł się ze swojego miejsca i podszedł do mnie. Kucnął obok mnie i spojrzał mi w oczy kładąc dłonie na moich kolanach.
-Nie opuszczaj mnie, daj mi jeszcze jedną szansę.. – szepnął. 



__________________________________________
Dzisiaj trochę krótszy, ale to przez ilość nauki na jutro. ;>
Jak się podoba ? ;)


6 komentarzy:

  1. bardzo się podoba jak zawsze zreszta :) szkoda tylko, że taki krótki, ale mam nadzieję, że nam to wynagrodzisz i że będą razem ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłby dłuższy, lecz tak wyszło, że trochę nauki na jutro mam, niestety matematyka i finanse witają. ;<

      Usuń
  2. czyżby oświadczyny ? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze dokładnie nie wiem, ale zobaczę co z tym fantem zrobić. ;D

      Usuń
  3. No mam nadzieję, że zostaną ze sobą na troszkę dłużej niż 2 rozdziały. :D hahahaha ^___^
    Oczywiście świetnie! ♥♥
    A ten Piotruś, to ja się chyba w nim zakochałam normalnie. :D
    Pozdrawiam. ;-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotruś to Piotruś, haha. ;D
      I dziękuję bardzo,. ;)

      ;***

      Usuń