Rozdział
35
Ułożyłam swoje dłonie na jego torsie i schowałam
głowę w jego ramionach tym samym przytulając się do niego. Nie miałam ochoty
tańczyć, ale przecież nie wypadało. W Końcu chłopaki zorganizowali to przede
wszystkim dla nas no i oczywiście za względu na darmową popijawę, bo jakby było
inaczej. Ale cóż, na to już nic nie mogłam poradzić. Przecież siatkarz to też
człowiek, prawda ? A jak to się mówi człowiek
nie kaktus pic musi, o! Piosenka się skończyła, a Igła przełączył za chwilę
na następną. Akurat lubiłam tę piosenkę, przywoływała wspomnienia z wakacji.
Spojrzałam na siatkarza i uśmiechnęłam się, a ten pokiwał stanowczo głową.
-Nie ma mowy. – szepnął i wolnym krokiem ruszył w
stronę stolika.
-No nie daj się prosić. – szłam za nim trzymając
go za rękę.
-Nie i koniec kropka. – usiadł na krzesełku przy
stoliku.
Oburzyłam się i ponownie ruszyłam na parkiet. Może
i dziwnie to wyglądało, ale jeżeli Piotrek nie chciał ze mną tańczyć do tej
piosenki to musiałam sobie sama poradzić. Stanęłam na środku parkietu, a gdy
każdy to zobaczył to kolejka partnerów się ustawiła przy mojej osobie.
Spojrzałam tylko na reakcję Piotrka. Teraz miałam partnerów do wyboru do
koloru.
-Można prosić ? – Winiarski ukłonił się przede mną.
-Oczywiście. – odparłam łapiąc jego dłoń.
Siatkarz uśmiechnął się do mnie po czym skierował
swój wzrok na Piotrka i wystawił mu język. Mina Nowakowskiego typu „dotknij a
zabiję” mówiła sama za siebie. Widząc jego spojrzenie zaśmiałam się, a Michał
zaczął wywijać moim ciałem w rytm piosenki. Ten filmik Igły wcale nie żartował
ukazując taniec Winiara. On po prostu tańczy znakomicie ! Po jednym tańcu z nim
byłam wymęczona jakby minęła cała impreza. Podziękowałam za taniec i podeszłam
do stolika. Piotrek zmierzył mnie wzrokiem, wstał i przyciągnął do siebie.
Złożył namiętny pocałunek na moich ustach, a na Sali rozległ się gwizd.
Rozejrzałam się dookoła i zarumieniłam się. Twarz schowałam w ramiona Piotrka,
a ten mocno mnie objął.
-Piotrek, czyżbyś się ustatkował ? – Zagumny podszedł
do nas.
-Zamknij się. – warknął środkowy.
-No co, ja tylko się pytam, Boże jeszcze trochę to
jak zadam pytanie Ani to zabijesz mnie wzrokiem. – westchnął rozgrywający.
-Piotruś, ale nie denerwuj się. – Igła poklepał go
po plecach.
-Ty mi lepiej powiedz, gdzie ją znalazłeś ? – zapytał
Zatorski, a ja spojrzałam na niego karcącym wzrokiem.
-Pawełku, a życie jest Ci miłe ? – spojrzałam na
niego z uśmiechem na twarzy.
Siatkarz przełknął ślinę i odsunął się ode mnie.
Stanął w odległości kilku metrów i tylko się wyszczerzył. Zaśmiałam się
cichutko i stanęłam obok Piotrka. Akurat do sali wpadł Grzesiek z Aśką.
Przyjaciółka podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła. Odwzajemniłam jej
uścisk. Grzesiek przywitał się z chłopakami przybijając im piątkę, po czym
przywitał się z żonami, narzeczonymi i dziewczynami. Podszedł do mnie i objął
mnie dając buziaka w policzek. Uśmiechnęłam się tylko.
-Jak zwykle spóźniony. – warkną Kubiak.
-O jejku, stało się coś ? – odparł Kosok.
-Tak,
miałeś być punktualnie. Nawet Piotrek dotarł szybciej niż Ty. – wtrącił się
Jarosz.
Piotrek spojrzał na niego karcącym wzrokiem i
popukał się palcem w głowę, a Kuba odsunął się kawałek dalej jakby w obawie, że
Nowakowski coś mu zrobi. Nie mogłam się powstrzymać i zaśmiałam się, ale gdy
siatkarze na mnie spojrzeli zabijającym wzrokiem ogarnęłam się. Aśka stała przy
mnie i zaczęłyśmy rozmowę. Usiadłyśmy przy stoliku nie przerywając naszej
konwersacji.
-A Wam nie za dobrze ? – Zatorski kucnął pomiędzy
mną a Aśką.
-W sam raz. – Aśka uśmiechnęła się.
-Można prosić ? – siatkarz wystawił dłoń w kierunku
Aśki.
-Oczywiście. – dziewczyna złapała jego dłoń i
wstała.
-Przepraszam, ale ta Pani tańczy ze mną . –
Grzesiek wszedł pomiędzy nich.
Zaśmiałam się, a Zatorski spojrzał na mnie i
usiadł na krześle obok.
-W tym Rzeszowie to takie ładne dziewczyny są.. –
westchnął. – A ja nikogo nie mogę znaleźć, bo mieszkam na jakimś zadupiu.
-Pawełku, nie stresuj się, na Ciebie też przyjdzie
kolej. – poklepałam go po ramieniu.
Siatkarz uśmiechnął się i zaprosił mnie do tańca.
Nie mogłam mu odmówić, te jego oczy jak u kotka ze Shreka robiła wszystko za
niego. Akurat Igła włączył wolną piosenkę.
-On chyba sobie żartuje. – warknęłam.
-Nie martw się, ja tańczyć umiem. – wyszczerzył się
siatkarz.
Stanęliśmy na parkiecie, a ten jedną dłoń ułożył
na moim biodrze, a drugą złapał moją dłoń. Ja natomiast drugą dłoń ułożyłam na
jego ramieniu . I tak o to zaczęłam z nim tańczyć do wolnej piosenki
spoglądając raz po raz na minę Nowakowskiego. Pokiwał tylko palcem grożąc mi, a
ja wytknęłam w jego kierunku język. Gdy piosenka się skończyła Paweł
odprowadził mnie do stolika i oddał w ręce Piotrka. Ten mocno mnie przytulił i
delikatnie pocałował w szyję.
-Może tak nie przy ludziach ? – Bartman stanął
obok nas.
-Zbysiu, jak coś Ci się nie podoba to się nie
patrz, o ! – środkowy wyszczerzył się.
-Ha, ha, ha, to żeśmy się pośmiali. – warknął atakujący,
a ja starałam się powstrzymać śmiech.
Cała impreza skłaniała się ku końcowi. Zegarek
wybijał godzinę trzecią trzydzieści. Każdy się zbierał. Część wracała do domu,
bo mieli niedaleko, a inni wynajęli sobie pokoje w hotelu. Ja wraz z Piotrkiem
znajdowałam się w ten drugiej grupie osób. Oczywiście Piotrek musiał się napić
z kolegami, bo jakby to było. Jazda do hotelu padła na mnie. Pożegnaliśmy się z
wszystkimi i Nowakowski oddał mi klucze od samochodu.
-Nie boisz się dać mi prowadzić ? – spojrzałam na
niego.
-Mam do Ciebie zaufanie . – wyszczerzył się.
Musnęłam tylko delikatnie jego usta i otworzyłam
samochód. Wsiedliśmy do środka. Oczywiście musiałam wszystko ustawić pod siebie
– począwszy od fotela, a skończywszy na lusterkach. Zapięliśmy pasy. Gdybym nie
poprosiła o to Piotrka to on by tego nie zrobił. Gdy wszystko było gotowe i
zrobione zgodnie z przepisami odpaliłam silnik i odjechaliśmy spod Spodka.
Droga do hotelu minęła dość szybko, ponieważ nie był bardzo oddalony od hali.
Zaparkowałam BMW w bezpiecznym miejscu i wraz z Piotrkiem wysiadłam, po czym
zamknęłam je włączając alarm. Weszliśmy do hotelu. Nowakowski odebrał kluczyk
od wcześniej zarezerwowanego pokoju i windą wjechaliśmy na odpowiednie piętro. Otworzyliśmy
drzwi pokojowe i weszliśmy do środka zamykając je za sobą. Siatkarz odstawił
kluczyk na stolik. Otworzył jeszcze raz drzwi i od strony korytarza wywiesił na
klamkę zawieszkę z napisem „Nie przeszkadza”, po czym ponownie je zamknął.
Zaśmiałam się tylko i wyjęłam ze swojej torby pidżamę. Piotrek podszedł do mnie
i objął mnie od tyłu. Odgarnął moje włosy na jedną stronę i zaczął delikatnie
muskać moją szyję. Odchyliłam głowę na bok i odwróciłam się w stronę siatkarza.
Ten złożył na moich ustach delikatny pocałunek, który po chwili przerodził się
w bardziej namiętny.
_________________________________________
Jak się podoba ? ;>
Genialny! *____*
OdpowiedzUsuńUwielbiam zazdrosnego Pita, nieśmiałego Zatiego, tańczącego Winiara.... *__* aż zaczynam za nimi wszystkimi tęsknić i chcę, aby sezon reprezentacyjny przyszedł jak najszybciej!! ♥
Pozdrawiam serdecznie! ;-***
P.S. a co do piosenki Bruno Marsa... szukałam jej od baardzo dawna, aż w końcu dałam sobie spokój, a tu proszę! :D Przypominają mi się warsztaty taneczne... *__*
No tak, brakuje występów reprezentacji, niestety. ;<
UsuńAle trzeba żyć tym, że niedługo znów będzie można ich zobaczyć ! ;>
Cieszę się, że chociaż tak pomogłam. ;D