Rozdział XII
-Tak, miłość mojego życia. - uśmiechnął się , a ja wtuliłam się w jego ramiona.
-Ty chyba oszalałeś. - szepnęłam mu do ucha i zaśmiałam się.
-Dobrze, koniec tych romansów ! - zaśmiał się trener Kowal. - Zaczynamy trening, rozgrzewać się chłopaki. - dodał po chwili.
Piotrek zaprowadził mnie pod trybuny i objął w pasie.
-My sobie jeszcze porozmawiamy. - pogroziłam mu palcem, po czym ułożyłam swoje dłonie na jego klatce piersiowej.
-Przepraszam. - wyszczerzył się mrużąc oczy.
-Nie ma przepraszam. - starałam się udawać poważną, lecz nie wyszło mi to i po chwili roześmiałam się.
-Piotrek, już tutaj ! - dotarł do nas krzyk trenera, który nie był zadowolony z obijania się Piotrka.
-Muszę iść. - uśmiechnął się i pocałował mnie, po czym pobiegł w stronę chłopaków.
Zaśmiałam się i usiadłam na trybunach. Siatkarze rozpoczęli trening od delikatnej rozgrzewki, po tym rozciąganie. Trener rozdzielił ich na dwie drużyny, aby rozegrali mecz. Biby był to mecz grany przez jedną drużynę to był bardzo zacięty. Jednak po tie-breaku wygrała szóstka Piotrka. Chłopak podbiegł do mnie i razem wyszliśmy z sali. Nowakowski wszedł do szatni i po jakiś piętnastu minutach wyszedł.
-No to co dziś robimy ? - uśmiechnął się i objął mnie w pasie.
-A nie mam pojęcia. - zaśmiałam się.
Piter, mam nadzieję, że wpadniecie dzisiaj do mnie. - podszedł do nas Grzesiek z wielkim "bananem" na twarzy.
-Wiesz co, nie damy rady. - spojrzał na mnie, a ja od razu zrozumiałam o co mu chodzi.
-Dzisiejszy wieczór mamy już zaplanowany, więc bardzo nam przykro. - uśmiechnęłam się delikatnie i poklepałam go po ramieniu.
_Grzesiu, daj im spokój. Dzieci muszą się nacieszyć sobą. - dodał rozbawiony Igła i pociągnął za sobą Grześka.
Wyszłam z Piotrkiem z hali.
-Przepraszam Cię za tę akcję z tym moim przedstawieniem Ciebie. - stanął przede mną i spojrzał mi w oczy, a dłonie ułożył na moich biodrach.
-Na prawdę jestem miłością Twojego życia czy tylko żartowałeś ? - spojrzałam na niego, a dłonie ułożyłam na jego torsie.
-Na prawdę. Jesteś miłością mojego życia, dla Ciebie zrobiłbym wszystko. - Nowakowski uśmiechnął się od ucha do ucha, a ja delikatnie musnęłam jego usta.
Wieczór, dom Piotrka.
Siedziałam na kanapie pstrykając z kanału na kanał.
-Ubieraj się. - podszedł do mnie Piotrek z uśmiechem na twarzy.
-Ale w co i po co ? - zapytałam nie wiedząc o co mu chodzi.
-No jak to po co ? - zaśmiał się i musnął mój policzek.
-Muszę wiedzieć, gdzie idziemy, żebym mogła się ubrać. - wystawiłam w jego stronę język.
-No tak, kobiety . - westchnął Piotrek. - Idziemy na kolację. - dodał po chwili.
-Przecież możemy sami coś zrobić, a na to samo wyjdzie. - odpowiedziałam ukazując rząd swoich śnieżnobiałych zębów.
-Musisz być taka uparta ? - Piter spojrzał na mnie. - Ubieraj się i bez gadania mi tutaj. - dodał po chwili.
Podniosłam się z kanapy i poszłam do pokoju. Ubrałam sukienkę, włosy spięłam w kok. Do tego założyłam szpilki i małą kopertówkę do ręki. Zeszłam na dół, a tam stał już Piotrek. Koszula, jeansy - wyglądał genialnie.
-Pięknie wyglądasz. - podszedł do mnie, objął mnie jedna ręką w pasie i musnął mój policzek.
Centrum Rzeszowa, restauracja.
Weszliśmy do restauracji. Sam widok z zewnątrz przyciągał wzrok, a od wewnątrz była jeszcze piękniejsza. Zostaliśmy zaprowadzenie do stolika, przy którym usiedliśmy. Kelner podał nam kartę dań. Piotrek podziękował i podał mi jedną. Po chwili ponownie przywołał kelnera i złożyliśmy zamówienie.
-Mam nadzieję, że podoba Ci się to miejsce. - powiedział Piotrek spoglądając na mnie.
-Podoba ? - zapytałam się ze zdziwieniem w głosie. - Jest wspaniałe. - dodałam z uśmiechem.
Kelner przyniósł nasze zamówienie i życzył nam smacznego. Zabraliśmy się za jedzenie. Cóż, danie było pyszne. Nic dziwnego, w końcu była to elegancka restauracja.
-Mam coś dla Ciebie. - chłopak uśmiechnął się i wyciągnął z kieszeni prostokątne pudełeczko.
-Co to takiego ? - zadałam pytanie, po czym skierowałam swój wzrok z pudełeczka na Piotrka.
-Zobacz. - podsunął pudełeczko bliżej mnie, a ja je otworzyłam.
-Ale Piotrek... - spojrzałam mu w oczy, a ten uśmiechnął się.
__________________________________
Dzisiaj coś taki dziwny ten rozdział, przepraszam bardzo.
Mam nadzieję, że jutrzejszy będzie lepszy. ;)
Pozdrawiam ! ;*
ciekawe co Piotrek jej podarował :>
OdpowiedzUsuńCo ten Cichy Pit znowu wykombinował? ;> :D
OdpowiedzUsuńI to zdanie, że zrobiłby dla Ani wszystko... ehh, aż się rozmarzyłam. *.* ;)))
Pozdrawiam! :*