sobota, 3 listopada 2012

XIV



Rozdział XIII



-Nie ma żadnego ale. – Piotrek uniósł kąciki swoich ust ku górze. – Mam tylko nadzieję, że podoba Ci się prezent. – spojrzał w moje oczy.
-Tak, bardzo mi się podoba. – uśmiechnęłam się. Łańcuszek, który znajdował się w pudełeczku był bardzo piękny. – Dziękuję, naprawdę dziękuję. Możesz mi go założyć ? – uniosłam swój wzrok na chłopaka siedzącego naprzeciw mnie.
-Tak. – odparł zadowolony Nowakowski. Wstał i stanął za mną. Wziął do ręki naszyjnik i zapiął go na mojej szyi, po czym pocałował mnie w policzek i wrócił na swoje miejsce.
Po zjedzeniu posiłku jeszcze dość długo siedzieliśmy w restauracji. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, wspominaliśmy nawet swoje pierwsze spotkanie. Czas mijał bardzo szybko. Wybiła godzina 23. Wyszliśmy z restauracji. Piotrek złapał moją dłoń i uśmiechnął się spoglądając w moje oczy. Odwzajemniłam jego uśmiech. Stanęliśmy przy samochodzie Piotrka. Chłopak odwrócił mnie w swoją stronę i wpił się w moje usta opierając mnie o drzwi samochodu. Gdy tylko delikatnie moje ciało dotknęło BMW Nowakowskiego włączył się alarm, a chłopak oderwał się ode mnie. Zaśmiałam się dość głośno, a Piotrek wyciągnął kieszeni spodni klucze i wyłączył głośny sygnał. Otworzył mi drzwi, a ja śmiejąc się wsiadłam do samochodu. Piotrek obszedł samochód dookoła i usiadł na miejscu kierowcy. Odjechaliśmy.

Dom Piotrka.
Stanęliśmy pod drzwiami wejściowymi, siatkarz otworzył je i wziął mnie na ręce.
-Wariacje, co Ty robisz ? – zaśmiałam się obejmując rękami jego szyję.
-Trzeba rozpocząć nowy rozdział w życiu, lepszy rozdział. – uśmiechnął się i przeniósł mnie przez próg, a drzwi zamknął nogą. Wniósł mnie do salonu i tam postawił na podłodze.
-No wariat. – zaśmiałam się przytulając się do niego.
Piotrek uśmiechnął się i mocno mnie wtulił w swoje ramiona. Spojrzałam mu w oczy, a ten zbliżył swoje usta do moich i delikatnie mnie pocałował. Uśmiechnęłam się przez pocałunek i położyłam kopertówkę na kanapie, a dłonie ułożyłam na jego klatce piersiowej. Nowakowski spojrzał mi w oczy, a ja ponownie musnęłam jego usta, po czym delikatnie przegryzłam jego dolną wargę. Siatkarz wziął mnie na ręce. Wyszliśmy po schodach na piętro. Otworzył drzwi do swojego pokoju, w którym jeszcze nie miałam szczęścia być, weszliśmy do środka. Postawił mnie na podłodze, dłonie umieścił na moich policzkach, spojrzał głęboko w moje oczy i pocałował mnie czule. Spoglądając w jego oczy zaczęłam powili odpinać guziki jego koszuli. Na mojej twarzy malował się wyraźny uśmiech. Zsunęłam z jego ramion koszulę i zagryzłam dolną wargę. Piotrek zsunął z moich ramiona ramiączka sukienki i muskał je delikatnie swoimi ciepłymi ustami. Sukienka opadła z mojego ciała, a siatkarz zaczął mnie całować. Usiadłam na łóżku, a chłopak popchnął mnie i w jednej chwili leżałam, a on znajdował się nade mną. Zaczął całować każdą część mojego ciała. Tej nocy nie wyspałam się.

***

Obudziłam się o godzinie 9. Piotrek już nie spał, lecz wpatrywał się we mnie. Uśmiechnęłam się i złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach. Wstałam owijając swoje ciało w delikatny materiał pościeli. Z podłogi podniosłam sukienkę i weszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, aby się odświeżyć, owinęłam ciało delikatnym białym ręcznikiem i wyszłam. Piotrek nadal leżał w łóżku. Gdy wyszłam z łazienki czułam na sobie jego wzrok. Podeszłam do niego i pocałowałam go.
-Idę się ubrać. – uśmiechnęłam się i wyszłam z jego pokoju.
Otworzyłam drzwi „swojej” sypialni i zamknęłam je po wejściu do środka. Z szafy wyjęłam szorty i jakąś koszulkę, a włosy związałam w kucyk. Do tego zrobiłam delikatny makijaż. Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Tam już był Piotrek, który szperał po lodówce.
-Ubrałbyś się chociaż. – zaśmiałam się i dźgnęłam palcem w jego żebra.
-A co, nie podoba Ci się moja klata ? – odwrócił się do mnie i moim oczom ukazał się rząd jego białych zębów.
-Ujdzie. – zaśmiałam się.
-Pogrążasz się.  – umieścił swoje dłonie na moich biodrach i pocałował mnie.
-Oj tam. – wytknęłam w jego stronę język.
-No więc.. – spojrzał mi w oczy. – Co dzisiaj na śniadanie ? – wyszczerzył się.
-Musli z jogurtem ! – zaśmiałam się i sięgnęłam ręką do otwartej lodówki po jogurt.
-No to życzę Ci smacznego. – uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek.
Zjedliśmy śniadanie: ja swoje musli, a Piotrek jakieś kanapki. Sprzątnęliśmy jadalnie. Ze zmywarki wyjęłam naczynia i ułożyłam je na ich miejscu. Nowakowski objął mnie od tyłu i pocałował w policzek. Rozległ się dzwonek do drzwi. Siatkarz poszedł je otworzyć.
-Cześć. – usłyszałam jakiś kobiecy głos.
-Co Ty tutaj robisz ?! – Piotrek wyraźnie się zdenerwował. 


________________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba, mimo iż jest krótki. ;)


2 komentarze:

  1. Jaki śliczny łańcuszek. *-*
    Z tym alarmem to też im się udało. :D hahaha!
    Ciekawe kim jest ta kobieta... ;>>> Kiedy następny rozdział?! *_*
    Uwielbiam Twojego bloga. ♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny rozdział prawdopodobnie jutro. ;)
      I dziękuję za miłe słowa dotyczące bloga ! ;*

      Usuń