Rozdział
XIII
-Nie ma żadnego ale. – Piotrek uniósł kąciki
swoich ust ku górze. – Mam tylko nadzieję, że podoba Ci się prezent. – spojrzał
w moje oczy.
-Tak, bardzo mi się podoba. – uśmiechnęłam się.
Łańcuszek, który znajdował się w pudełeczku był bardzo piękny. – Dziękuję, naprawdę
dziękuję. Możesz mi go założyć ? – uniosłam swój wzrok na chłopaka siedzącego
naprzeciw mnie.
-Tak. – odparł zadowolony Nowakowski. Wstał i
stanął za mną. Wziął do ręki naszyjnik i zapiął go na mojej szyi, po czym
pocałował mnie w policzek i wrócił na swoje miejsce.
Po zjedzeniu posiłku jeszcze dość długo
siedzieliśmy w restauracji. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, wspominaliśmy nawet
swoje pierwsze spotkanie. Czas mijał bardzo szybko. Wybiła godzina 23.
Wyszliśmy z restauracji. Piotrek złapał moją dłoń i uśmiechnął się spoglądając
w moje oczy. Odwzajemniłam jego uśmiech. Stanęliśmy przy samochodzie Piotrka.
Chłopak odwrócił mnie w swoją stronę i wpił się w moje usta opierając mnie o
drzwi samochodu. Gdy tylko delikatnie moje ciało dotknęło BMW Nowakowskiego
włączył się alarm, a chłopak oderwał się ode mnie. Zaśmiałam się dość głośno, a
Piotrek wyciągnął kieszeni spodni klucze i wyłączył głośny sygnał. Otworzył mi
drzwi, a ja śmiejąc się wsiadłam do samochodu. Piotrek obszedł samochód dookoła
i usiadł na miejscu kierowcy. Odjechaliśmy.
Dom Piotrka.
Stanęliśmy pod drzwiami wejściowymi, siatkarz
otworzył je i wziął mnie na ręce.
-Wariacje, co Ty robisz ? – zaśmiałam się
obejmując rękami jego szyję.
-Trzeba rozpocząć nowy rozdział w życiu, lepszy
rozdział. – uśmiechnął się i przeniósł mnie przez próg, a drzwi zamknął nogą.
Wniósł mnie do salonu i tam postawił na podłodze.
-No wariat. – zaśmiałam się przytulając się do
niego.
Piotrek uśmiechnął się i mocno mnie wtulił w swoje
ramiona. Spojrzałam mu w oczy, a ten zbliżył swoje usta do moich i delikatnie
mnie pocałował. Uśmiechnęłam się przez pocałunek i położyłam kopertówkę na
kanapie, a dłonie ułożyłam na jego klatce piersiowej. Nowakowski spojrzał mi w
oczy, a ja ponownie musnęłam jego usta, po czym delikatnie przegryzłam jego
dolną wargę. Siatkarz wziął mnie na ręce. Wyszliśmy po schodach na piętro.
Otworzył drzwi do swojego pokoju, w którym jeszcze nie miałam szczęścia być,
weszliśmy do środka. Postawił mnie na podłodze, dłonie umieścił na moich
policzkach, spojrzał głęboko w moje oczy i pocałował mnie czule. Spoglądając w
jego oczy zaczęłam powili odpinać guziki jego koszuli. Na mojej twarzy malował
się wyraźny uśmiech. Zsunęłam z jego ramion koszulę i zagryzłam dolną wargę.
Piotrek zsunął z moich ramiona ramiączka sukienki i muskał je delikatnie swoimi
ciepłymi ustami. Sukienka opadła z mojego ciała, a siatkarz zaczął mnie
całować. Usiadłam na łóżku, a chłopak popchnął mnie i w jednej chwili leżałam,
a on znajdował się nade mną. Zaczął całować każdą część mojego ciała. Tej nocy
nie wyspałam się.
***
Obudziłam się o godzinie 9. Piotrek już nie spał,
lecz wpatrywał się we mnie. Uśmiechnęłam się i złożyłam delikatny pocałunek na
jego ustach. Wstałam owijając swoje ciało w delikatny materiał pościeli. Z
podłogi podniosłam sukienkę i weszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, aby się
odświeżyć, owinęłam ciało delikatnym białym ręcznikiem i wyszłam. Piotrek nadal
leżał w łóżku. Gdy wyszłam z łazienki czułam na sobie jego wzrok. Podeszłam do
niego i pocałowałam go.
-Idę się ubrać. – uśmiechnęłam się i wyszłam z
jego pokoju.
Otworzyłam drzwi „swojej” sypialni i zamknęłam je
po wejściu do środka. Z szafy wyjęłam szorty i jakąś koszulkę, a włosy
związałam w kucyk. Do tego zrobiłam delikatny makijaż. Wyszłam z pokoju i
zeszłam na dół. Tam już był Piotrek, który szperał po lodówce.
-Ubrałbyś się chociaż. – zaśmiałam się i dźgnęłam
palcem w jego żebra.
-A co, nie podoba Ci się moja klata ? – odwrócił się
do mnie i moim oczom ukazał się rząd jego białych zębów.
-Ujdzie. – zaśmiałam się.
-Pogrążasz się. – umieścił swoje dłonie na moich biodrach i
pocałował mnie.
-Oj tam. – wytknęłam w jego stronę język.
-No więc.. – spojrzał mi w oczy. – Co dzisiaj na
śniadanie ? – wyszczerzył się.
-Musli z jogurtem ! – zaśmiałam się i sięgnęłam
ręką do otwartej lodówki po jogurt.
-No to życzę Ci smacznego. – uśmiechnął się i
pocałował mnie w policzek.
Zjedliśmy śniadanie: ja swoje musli, a Piotrek
jakieś kanapki. Sprzątnęliśmy jadalnie. Ze zmywarki wyjęłam naczynia i ułożyłam
je na ich miejscu. Nowakowski objął mnie od tyłu i pocałował w policzek. Rozległ
się dzwonek do drzwi. Siatkarz poszedł je otworzyć.
-Cześć. – usłyszałam jakiś kobiecy głos.
-Co Ty tutaj robisz ?! – Piotrek wyraźnie się
zdenerwował.
________________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba, mimo iż jest krótki. ;)
Jaki śliczny łańcuszek. *-*
OdpowiedzUsuńZ tym alarmem to też im się udało. :D hahaha!
Ciekawe kim jest ta kobieta... ;>>> Kiedy następny rozdział?! *_*
Uwielbiam Twojego bloga. ♥♥
Następny rozdział prawdopodobnie jutro. ;)
UsuńI dziękuję za miłe słowa dotyczące bloga ! ;*